Wytrwałość…
Hektolitry wylanego potu i jeszcze więcej przelanych łez. Nie zrozumie tego ktoś, kto stoi z boku, nie zrozumie tego ktoś, kto nigdy nie chciał chcieć.
Hektolitry wylanego potu i jeszcze więcej przelanych łez. Nie zrozumie tego ktoś, kto stoi z boku, nie zrozumie tego ktoś, kto nigdy nie chciał chcieć.
Serce w podzięce, podaję na ręce, chcę dzielić się z Tobą całym tym szczęściem, zapachem, obrazem, ciepłem i dźwiękiem, tylko dlatego, że mam tego więcej,
Spytałem właśnie twej podświadomości Co często ją wkurza i co ją tak złości… I wiesz co mi odpowiedziała ?! Ty wiesz… Co innego robisz niż
Zaczęło się jak zwykle, od myśli.. Czy uda mi się wygrać ten „wyścig”? Kto i co sobie o mnie pomyśli?! I tak wszyscy wyszli, A
Dziś jestem, dziś już trochę inaczej… Dziś jestem, dziś już nie nadaję znaczeń… Bo dziś, nawet chmury wyglądają inaczej… Dziś słyszę wyraźniej, Dziś zamknąłem oczy.
Puść wodzę i lejce puść Władcą nie jesteś już. Na fali się połóż Pozwól się nieść I gdzie jesteś? Puść wodzę i lejce puść Pozwól
Już nie ma Strachu, jest tylko spokój… a tam gdzie był – ostał się popiół, z którego wzrasata teraz odwaga, jak feniks unosi się… i
Odpuść ocenę, nie szukaj wsparcia, nie słuchaj się też tych co klepią po barkach, bierz wdech głęboki… a wypuszczaj strach, to tylko złudzenie jak _____________________.
Kiedy przestaniemy się porównywać z innymi (automatycznie znika poczucie gorszości/lepszości), a zaczniemy porównywać się tylko do siebie z dnia poprzedniego oraz do tego czy nasze
Wytrzymać czekanieZostawić rezultat końcowy.Wytrzymać tęsknotęBez siłowania się.Oddychać i dać czekaniu przedostać się przez każdą komórkę w ciele.Wytrzymać nagłe przypływy niekontrolowanej miłości, ukrytej do teraz przede
Nie pozbierałam się jeszcze z miliona kawałków o mnie samejHistorie przodków moich będą już tylko historiamiChociaż pole morficzne mnie porywaChociaż mnie gna i plącze z
Lęk to czy to leńCo trzyma w bezruchu me stopy?Iść by się chciało przed siebie, Do CiebieBez grama już zbędnej tęsknoty. Lęk to czy to
Najchętniej pisze, gdy płacze Bo łzami rozmawia z duszą Czekając nie czeka, choć wie jak łatwo jest siebie oszukać I robi to już bez wstydu
OnGłos jak dzwonA serce?Serce trochę w poniewierce.Rozdarte, uparte, zamknięteOnWielki szyk i bon tonA duma?Duma prym wiedzie i żal szczelnie skrywa.Jest waleczna, oddana, prawdziwaOnWzór oazy, jak
Przybiegła, pobiegła, uciekła Tupnęła nogą, dzban zbiła może się i wściekła? Podreptała, człapała, skoczyła walnęła w stół pięścią, przeklęła mocno się spociła Usiadła, opadła, ustała
Kiedy przestaniemy się porównywać z innymi (automatycznie znika poczucie gorszości/lepszości), a zaczniemy porównywać się tylko do siebie z dnia poprzedniego oraz do tego czy nasze